Klub Sportowy Płomień Sączów - strona nieoficjalna

12.08.2011, Boisko Płomienia w Sączowie, godzina 18.00

PŁOMIEŃ SĄCZÓW - TWARDOWICE 8:2   

     Z dużymi kłopotami kadrowymi (brak rezerwowych) i w niespotykanym ustawieniem w piątkowe popołudnie przystąpił Płomień do meczu z drużyną Twardowic. Goście natomiast przyjechali do Sączowa z nadzieją zmazania plamy po wysokiej porażce jakiej doznali przed kilkoma dniami i z bardzo długą ławką rezerwowych.

Płomień przystąpił do meczu w następującym ustawieniu: Wyparło Krzysztof - Woźniak Michał, Trętowski Waldemar, Mroźla Jarosław, Woźniak Tomasz - Gwóźdź Łukasz, Czapla Waldemar, Bijak Marcin, Łukasik Waldemar - Urbańczyk Jacek, Zrałek Jan.

   Pierwsza połowa to popis nieskuteczności (albo brak szczęścia) zawodników Płomienia. Piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść do bramki. Dwa razy gości ratował słupek, raz poprzeczka, kilka razy bramkarz i sami zawodnicy Płomienia, którzy marnowali dogodne sytuację. Swoje sytuację miały też Twardowice, ale dobrze w bramce Płomienia interweniował Wyparło. Wreszcie w doliczonym czasie bramkę do szatni strzelił zawodnik Płomienia Bijak wykorzystując podanie Urbańczyka.

W drugiej połowie Sączowianie grają już skutecznie. Najpierw Gwóźdź mocnym strzałem z linii pola karnego nie daje szans bramkarzowi (asysta Czapla). Kilka minut później to samo robi Czapla wykorzystując podanie Gwoździa. Kolejną bramkę dla Płomienia po podaniu Zrałka strzela sprytnym strzałem po ziemi ponownie Bijak. Obie drużyny grają bardzo ofensywnie. Twardowice wykorzystują jeden z nielicznych błędów obrony Sączow i strzelają bramkę na 1:4. Odpowiedź Płomienia natychmiastowa. Czapla podaje do Gwoździa i jest 5:1. Kolejną bramkę prezentuję gospodarzom bramkarz Twardowic.  Na 7:1 po rzucie rożnym (Gwóźdź) podwyższa w zamieszaniu podbramkowym Łukasik. Najładniejszą bramkę meczu strzelają goście. Po mocnym dośrodkowaniu piłkę do bramki efektownym szczupakiem kieruje zawodnik Twardowic. Wyparło bezradny. Końcowy wynik meczu ustala Urbańczyk.

     Na uwagę zasługuję dobra gra linii obrony Sączowa kierowana przez doświadczonego Trętowskiego. Po meczu starsi zawodnicy chwalą młodych bocznych obrońców, zawodników z drużyny młodzieżowej, którzy z każdym meczem zdobywają doświadczenie i zaczynają grać coraz pewniej. Niepokój budzi natomiast coraz mniejsza liczba zawodników, którzy chcą grać w Płomieniu. Pomimo zwycięstwa uczciwie trzeba sobie powiedzieć, że dzisiejszy potencjał Płomienia wystarcza na drużynę pokroju Twardowic. Z drużyną poukładaną taktycznie, Płomień grający w takim składzie może mieć duże problemy.